VERTICAL

wtorek, 28 lutego 2017

Zupa - krem z fenkuła i marchewki


Oto co zjedliśmy na nasz pierwszy w tym sezonie obiad na tarasie. Zupa - krem z fenkuła i marchewki. Lekki, przepyszny i słoneczny, zupełnie jak tamten dzień! 
Koncertowo wyprowadziłam w pole moje "wszystkożerne" dzieci, które jednak za fenkułem to niekoniecznie. Poczekałam, aż spróbują, ocenią i dopiero postanowiłam zdradzić składniki.
Tak bardzo im krem smakował, że nawet przez myśl nie przeszła im obecność nielubianego warzywa, dopiero moje podpuszczanie poprowadziło ich do rozwiązania zagadki. I choć pierwsza żartobliwa reakcja była: bleeee, to zaraz z uśmiechami na twarzy, zachwalając tak jak wcześniej, wyczyścili talerze do ostatniej łyżki. 



Potrzebne:
2 duże fenkuły
4 marchewki
1 szalotka
1 ząbek czosnku
sól, pieprz, oliwa
ok. 2 litrów bulionu warzywnego (zależy od wielkości warzyw)
Do podania to co kto lubi: u nas grzanki i parmezan.



W garnku o grubym dnie podsmażyć posiekane czosnek i szalotkę, zaraz potem dodać marchewkę i koper pokrojone w piórka i plasterki. Zostawić tak na około 5 minut często mieszając, mają się zeszklić, ciut zmięknąć, a nie rumienić. Zalać bulionem tak, żeby warzywa były ledwo przykryte (centymetr nad nimi). Gotować pod przykryciem, do miękkości. 



Kiedy warzywa będą ugotowane, zmiksować wszystko na jednolity krem. Doprawić solą, pieprzem i podawać tak jak lubicie. Ja dla moich dwóch dorastających pochłaniaczy wszystkiego wzbogaciłam grzanki kilkoma plasterkami pancetty. Wspaniały obiad na początek wiosny!



 GRZANKI to po włosku CROSTINI (wym. krostini)

1 komentarz:

Obsługiwane przez usługę Blogger.